czwartek, 27 września 2012

Początek

Wszystko kiedyś ma swój początek. W moim przypadku wtedy kiedy coś innego dobiega końca.
Uwielbiam szyć od dziecka, pamiętam tą podekscytowaną dziewięciolatkę, która odkryła jak może uszyć długie rękawy  w bluzce swoich ulubionych barbie. Tak, to byłam ja ;)
W etapie dorastania całkowicie zapomniałam o przyjemności szycia, jedynie cerowałam skarpety dzieciom od siostry, zszywałam przeróżne rzeczy, doszywałam guziki. Niestety, nie każde rodzeństwo ma identyczne 'umiejętności'.
Część mnie była uśpiona jakieś 9 lat, aż do zeszłego roku. Dzięki potrzebom mojej wówczas trzyletniej córeczki przypomniałam sobie o mojej największej pasji.
A teraz zakładam bloga, aby podzielić się tym wszystkim z Wami.
Otwieram nowy rozdział swojego życia..
bo właśnie straciłam pracę, część duszy i godności.