wtorek, 11 czerwca 2013

Syrenką być..

Dziś po raz kolejny bardzo spóźniony post dotyczący balu karnawałowego w przedszkolu Julci :)
W tym roku zapragnęła być syrenką. Przyznam się bez bicia, że kostium szyłam na wariata na ostatnią chwilę ale Julka i tak była zachwycona. A to przecież najważniejsze :)


Remont małymi kroczkami zmierza ku finiszu. Nie dość, że udało nam się sprzedać meble, które ostatnio Wam pokazywałam to sprzedałam swoją suknię ślubną! I w ten oto sposób zyskałam pieniążki na nowe meble do części gościnno-jadalnej. Oraz część pieniążków na kredens do kuchni :) 
A ponieważ kupiec szybko wziął stare meble my w zeszły weekend pojechaliśmy od razu do IKEI po szafkę pod TV oraz słupek na książki. Mój nadgorliwy D. tego samego dnia je złożył. Ale zdjęcia w następnym poście oczywiście :) 
Ahh nie pochwaliłam się, że na meblach zaoszczędziliśmy 100 zł gdyż była promocja 15% taniej drugi mebel z kolekcji Hemnes. A wisienką na torcie tego dnia była znaleziona stówka na parkingu. Nawet nie spostrzegłam, że na niej stałam!
Mam tylko nadzieję, że osobie, która ją zgubiła do wypłaty miała ich jeszcze trochę.

Ściskam Was gorąco w ten deszczowy dzień, swoją drogą obiecują że od jutra poprawa. No cóż, zobaczymy :-*